czwartek, 16 lutego 2012

♥ 9 ♥


















Sięgnęłam po plecak i poszłam do swojego pokoju, wyciągnęłam z niego wczorajsze ubranie i wrzuciłam do kosza na pranie. Położyłam się na łóżku i usnęłam. [...]
Obudziło mnie zamykanie drzwi frontowych, przeczesałam palcami włosy i zeszłam na parter. Weszłam do salonu gdzie siedziała uśmiechnięta mama.
-Co się stało ?- powiedziałam po czym ziewnęłam.
- Kochanie, dogadałam się z twoim tatą, i dzisiaj przyjdzie do nas na obiad. Idź się przygotuj ja coś przyrządzę. - Zrobiłam trochę zdziwioną i minę i posłusznie wyszłam z kuchni. Wróciłam do pokoju i otworzyłam szafę. Założyłam białą koszulkę z dużym czerwonym sercem oraz niebieskie rurki. Usiadłam na łóżku i zaczęłam się czesać. Zrobiłam sobie warkocza z boku głowy, delikatnie się pomalowałam i sięgnęłam po książkę.
- Valerie choć już.
-Idę.
Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki i umyłam zęby. Pod denerwowana zeszłam po schodach po drodze założyłam jeszcze baleriny.
- Za ile będzie ?- w tym momęcie zabrzmiał dzwonek do drzwi. Nie pewnie wyszłam za mamą do holu i stanęłam pod ścianą. Mama otworzyła drzwi a ja zrobiłam krok w jej kierunku.
- Cześć Emily. - Powiedział tato i pocałował ją w policzek. Podarował jej bukiet czerwonych róż. Wtedy podszedł do mnie i przytulił jedną ręką i dał mi bukiecik moich ulubionych tulipanów.
- Hej tato. - Uśmiechnęłam się i wzięłam kwiaty od mamy.
- Wejdź. - Powiedziała mama, a tata ściągnął buty i kurtkę. Nalałam wody do flakonów i wstawiłam kwiaty. Dosiadłam się do reszty mojej rodziny.
- To smacznego.- Powiedziałam. I zaczęliśmy jeść. Po zakończeniu posiłku wzięłam talerze i włożyłam do zmywarki. Odwróciłam się i usłyszałam śmiechy rodziców.
- A pamiętasz jak na naszym miesiącu miodowym zginęły nam bagaże? - zaśmiał się tata.
- To może ja nie będę wam przeszkadzać ? -Powiedziałam stojąc w drzwiach.
- Jasne że nie przeszkadzasz.
- Ja swoje wiem tato. Idę się uczyć.
Weszłam po schodach na górę i siadłam po między książkami na łóżku. Przeglądnęłam kilka stron po czym wrzuciłam książki do szafki i  sięgnęłam po telefon.
" Hej Ben Co Robisz?" wysłałam sms-a do Benjamina. Chwile potem do mnie do pokoju weszli rodzice.
-A tu jest pokój Erie.
- Fajnie się urządziłaś. - Powiedział tato.
- Dziękuje.
-Przyszedłem się pożegnać.
-Już idziesz?
- Tak ale się jeszcze zobaczymy.
-Napewno.-Powiedziała mama pewnym tonem. Popatrzyłam się na nią, była wyjątkowo rozpromieniona.
"Fajnie że się dogadują." pomyślałam. Rodzice byli już najwidoczniej na dole bo trzasnęły drzwi.








Sory że tak mało ale więcej czasu nie miałam . Możliwe że strasznie nudne ale może coś się rozkręci.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz